Działacze grupy Ostatnie Pokolenie czas wybrali celowo: poniedziałek rano, ludzie jeszcze zaspani, a często już spóźnieni. Trzeba odwieźć dzieci i dotrzeć do pracy. W tym czasie blokowanie obwodnicy Berlina to proszenie się o problemy i przebieg protestów łatwo było przewidzieć. W korku zawsze znajdzie się kierowca, któremu puszczą nerwy. Najpierw jest krzyk, później ciąganie protestujących ku poboczu. Tyle że część z nich przykleja sobie ręce do jezdni klejem „kropelką"...
Łukasz Grajewski
Freier Journalist
Interview