1 Abo und 0 Abonnenten
Artikel

Nic nam się nie należy

W niedzielny wieczór 26 września, gdy poznamy wyniki wyborów do Bundestagu, będzie można definitywnie ogłosić koniec ery Merkel. Co bardziej rzutcy politycy obozu rządzącego w Polsce i prawicowi komentatorzy powinni wtedy radośnie odetchnąć. W końcu przez ponad dekadę forsowali tezę, że niemiecka kanclerz zakulisowo steruje Donaldem Tuskiem i obecną polską opozycją - a gdy starcza jej czasu, to wraz z Władimirem Putinem planuje czwarty rozbiór Polski. W tym ujęciu to Merkel „zalała" Europę migrantami i Merkel „zwalcza" polski węgiel. Co złego, to Merkel. Jej sprawczość jest niemal nieograniczona...


Zum Original