1 Abo und 0 Abonnenten
Artikel

Niemiecki plan B

Michał Frost co poniedziałek z powodu pandemii roni kilka łez. Na szczęście obok jest zawsze pracownik apteki z chusteczką w ręku. Aby prawidłowo przeprowadzić tzw. szybki test na obecność koronawirusa, pałeczka musi zostać włożona do każdej z dziurek nosa na głębokość ok. 2 cm. Frost, Polak mieszkający i pracujący od lat w Lipsku, nie ukrywa, że pobieranie wymazu to nic przyjemnego. - Podczas testu ściskam rękoma mocno czapkę - zdradza w rozmowie z „Tygodnikiem"...

Zum Original