1 Abo und 0 Abonnenten
Artikel

Praca w niemieckiej rzeźni. Lepiej już było

Oferta pracy rzeźni wyskakuje w Google'u po wpisaniu „praca w Niemczech". Zatrudnieni często nawet nie wiedzą, że będą pracować przy mięsie. Ich jedyny dotychczasowy kontakt z nożem sprowadzał się do smarowania chleba masłem.


W 2007 roku Bartosz Wieliński, wówczas niemiecki korespondent „Gazety Wyborczej", opisywał trudne warunki polskich pracowników w megarzeźni firmy Tönnies. Pracownicy byli przez polskich pośredników setkami zwożeni do Rhedy-Wiedenbrück, miasta na zachodzie Niemiec. Na miejscu upychano ich w ciasnych mieszkaniach robotniczych, w zakładzie lekceważono zasady BHP, nagminnie przekraczano czas pracy, a wynagrodzenie było niższe niż to, które im obiecano w Polsce.


W ostatnich miesiącach rozmawiałem z kilkunastoma pracownikami Tönnies. Od publikacji artykułów Wielińskiego mija 13 lat. Okazuje się, że mimo dziesiątków artykułów i następujących po nich oświadczeń polityków w zasadzie nie zmieniło się nic. No dobrze, parę rzeczy zmieniło się na gorsze.


Zum Original